Strona główna Poradnik mieszkaniowy Jak sprawdzić dewelopera?

Jak sprawdzić dewelopera?

dodano: 2012-01-31 23:28:16, kategoria: Poradnik mieszkaniowy

Wizualizacja nowego mieszkania widniejąca na stronie internetowej dewelopera zapiera dech. Czyste drogi osiedlowe, zielone trawniki, piękne elewacje. Wewnątrz słoneczne pokoje i kuchnia umeblowana jak w katalogu. Tak będzie! - obiecuje nasz inwestor.

Jak sprawdzić dewelopera?

Tymczasem na plac budowy nie wjechały jeszcze maszyny, a pozwolenie na budowę "będzie w najbliższym czasie". W tej sytuacji niełatwo zaufać i powierzyć ogromne pieniądze firmie deweloperskiej, z którą zaczynamy naszą przygodę mieszkaniową. Istnieją jednak metody, aby zwiększyć nasz komfort psychiczny i zminimalizować ryzyko wyboru niewłaściwego inwestora.

1. Wariant idealny - Certyfikat Dewelopera

Zanim rozpoczniemy badanie kondycji wybranego inwestora sprawdźmy, czy nie posiada on Certyfikatu Dewelopera. Jeśli tak, to możemy uznać tę firmę za wiarygodną i zaoszczędzić sporo czasu, który poświęcić musielibyśmy na własne śledztwo. Czym jest ów Certyfikat? Otóż, od 1999 Polski Związek Pracodawców Budownictwa przyznaje inwestorom właśnie tzw. Certyfikat Dewelopera. Jego uzyskanie oznacza, że firma została dokładnie sprawdzona przez Związek i spełnia jego wyśrubowane kryteria, takie jak: utrwalona pozycja na rynku, rzetelność wykonawcza, bezpieczeństwo prawne, dobra kondycją finansowo-ekonomiczna etc. Certyfikat przyznawany jest na dwa lata, po czym firma znów poddawana jest weryfikacji. Jeśli jej nie przejdzie i uzyskany wcześniej certyfikat zostanie cofnięty, informacja o tym wydarzeniu zostanie upubliczniona i skierowana do mediów. Między innymi dlatego stosunkowo niewielu deweloperów składa wniosek o przyznanie im takiego wyróżnienia. Obecnie lista certyfikowanych liczy sobie tylko 32 pozycje. Znaczy to więc, że deweloperzy, którzy pozytywnie przejdą kontrolę PZPB są faktycznie godni zaufania, ale jednocześnie wcale nie stawia w złym świetle tych inwestorów, którzy o certyfikat nie wystąpili.

Pełna lista dostępna jest na stronie Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa – http://pzpb.internetdsl.pl

2. Badania własne – Internet

Strona dewelopera może być dla nas pewnym punktem wyjścia w zdobywaniu informacji na temat jego wiarygodności. Nie czarujmy się jednak. Na oficjalnej witrynie inwestora nie znajdziemy żadnej negatywnej informacji. Poszukajmy więc for internetowych, na których wcześniejsi klienci wypowiadają się na temat jakości usług badanej firmy. Zachowajmy jednak pewien dystans do napotkanej krytyki. Pamiętajmy, że ludzie wchodzą na takie fora aby wyrazić swój żal czy niezadowolenie z usług inwestora. Szczęśliwi nabywcy mieszkań raczej nie dzielą się swą radością w ten sposób.

Jeśli deweloper, którego sprawdzamy realizował już wcześniej jakieś inwestycje, to informacje o ich ukończeniu (i różnicy między planowanym a rzeczywistym oddaniem do użytku) powinny się znajdować gdzieś w sieci. Odnajdźmy je. Jeśli firma tradycyjnie spóźnia się z realizacją zobowiązań to możemy wysnuć wniosek, że będzie tak i tym razem.

3. Urzędy, księgi i rejestry.

Niestety, Internet, jakkolwiek obszerny, nie dostarczy nam pełni informacji, które mogłyby skłonić nas do zupełnego zawierzenia deweloperowi. Pora więc zwrócić się do instytucji państwowych.

W pierwszej kolejności zdobądźmy KRS dewelopera. Nie powinno to nastręczać problemów. Numer Krajowego Rejestru Sądowego dostępny jest zwykle na stronie internetowej firmy (jeśli nie, to powinna być to dla nas wskazówka, że coś jest nie tak). Z tym numerem powinniśmy udać się do Wydziału Sądu Rejonowego. Tam, dowiemy się czy w stosunku do dewelopera nie wszczęto postępowania upadłościowego, oraz uzyskamy informacje o ewentualnym zajęciu części majątku firmy przez komornika. Informację o stanie prawnym inwestora można uzyskać także za pośrednictwem poczty. Sprawdźmy też, czy nieruchomość, którą sprzedaje nam deweloper jest jego własnością. W tym celu możemy udać się do sądu wieczysto-księgowego z numerem KW naszego (in-spe) mieszkania. Zapisy z Księgi umożliwią nam ustalenie, czy jest on właścicielem nieruchomości czy też być może jest to użytkowanie wieczyste.

4. Sprawdźmy zapisy umowy!

Bardzo dużo o wiarygodności dewelopera mówią nam zapisy zawarte w proponowanej przez niego umowie. Sprawdzić trzeba więc następujące fragmenty:

- Wysokość transz: najczęściej deweloper życzy sobie, aby mieszkanie opłacone zostało w kilku transzach (pierwsza wpłacana jest po upływie kilku tygodni od podpisania umowy przedwstępnej, zaś ostatnia przed samym odebraniem nieruchomości). Transze podzielone są w różny sposób, ale warto zwrócić uwagę na wysokość pierwszej z nich. Nie powinna bowiem ona przekraczać 30% ceny całej nieruchomości. Jeśli jest inaczej , to możemy podejrzewać, że firma stara się jak najszybciej zebrać środki na dokończenie inwestycji, bowiem nie posiada wystarczającej ilości własnego kapitału.
- Klauzule niedozwolone: istnieje cały szereg klauzul, których włączanie w umowy jest zakazane. Dotyczy to np. zapisów, które nakładają na nabywcę mieszkania większe kary finansowe niż na dewelopera. Pełna lista takich klauzul znajduje się na stronie Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów pod adresem: http://www.uokik.gov.pl/niedozwolone_klauzule.php
- Pozwolenie na budowę: jeśli deweloper je posiada, to powinno ono stanowić załącznik do umowy. Jeśli nie to w urzędzie gminy sprawdzić można status złożonego wniosku (zakładamy bowiem, że wniosek został już złożony – jeśli nie, zrezygnujmy z inwestycji!)

Zapoznając się z umową sprawdźmy jeszcze, czy znajduje się w niej (lub jest do niej dołączone):

- Oświadczenie dewelopera o prawie do działki budowlanej.
- Ostateczna cena lokalu oraz dokładny harmonogram wpłaty transz.
- Dokładny opis mieszkania wraz z rodzajem użytych materiałów, precyzyjnym usytuowaniem, powierzchnią itd.
- Termin przekazania własności mieszkania na nabywcę.
- Informacja o karach za niedotrzymanie terminu przekazania

Jeśli z powyższych badań deweloper wyjdzie obronną ręką, to bez większych obaw możemy mu zaufać. Najpewniej dokończy on inwestycję i odda nam klucze do mieszkania kosztującego tyle, ile zapisaliśmy w umowie.


Tagi: deweloper KRS klauzule niedozwolone umowa

Podobne artykuły:
- Chwyty marketingowe deweloperów
- Deweloperzy stawiają na dywersyfikację
- Krok 2 (rynek pierwotny): Znajdź odpowiednią nieruchomość
- Krok 3 (rynek pierwotny): Negocjuj z deweloperem
- Krok 3 (rynek wtórny): Podpisanie umowy przedwstępnej

Komentarze i opinie